Samotność w Unii Europejskiej

Doświadczanie samotności wpływa na dobrostan psychiczny i fizyczny jednostki, ale również na jej społeczne funkcjonowanie, a przez to na jej otoczenie. Ostatnie lata, szczególnie doświadczenia związane z pandemią koronawirusa, przyniosły globalne nasilenie tego zjawiska. Stawiając sobie za zadanie rozpoznanie przyczyn i konsekwencji poczucia samotności wśród mieszkańców Unii Europejskiej pod koniec 2022 roku Joint Research Centre przeprowadziło badanie sondażowe poczucia samotności (EU-SL) na próbie ponad 20 tys. respondentów (16 lat i więcej) ze wszystkich krajów członkowskich.

W badaniu wykorzystano trzy metody pomiaru samotności. Pierwsza z nich to bezpośrednie pytanie o to jak często w ciągu ostatnich 4 tygodni respondent odczuwał samotność, druga to 6-itemowa skala samotności De Jong-Gierveld (DJG), a trzecia to skrócona skala poczucia samotności University of California Los Angeles (UCLA), składająca się z 3 pytań. Chociaż wyniki w każdym z tych pomiarów nieznacznie się różnią, to jednak na ich podstawie można powiedzieć, że 13% Europejczyków jest bardzo samotnych, a ponad 1/3 co najmniej czasami odczuwa samotność.

Jak pokazują wyniki badania młodzi Europejczycy częściej odczuwają samotność niż starsi. Niemal 20% osób między 16 a 30 rokiem życia doświadcza poczucia samotności, przy nieco powyżej 10% osób powyżej 31 r.ż.Jak pokazują wyniki badania młodzi Europejczycy częściej odczuwają samotność niż starsi. Niemal 20% osób między 16 a 30 rokiem życia doświadcza poczucia samotności, przy nieco powyżej 10% osób powyżej 31 r.ż.

Poczucie samotności wśród mieszkańców krajów członkowskich Unii Europejskiej jest bardzo zróżnicowane geograficznie. Wyniki badania wskazują, że poczucie samotności w największym stopniu dotyka Irlandczyków ponad 20% respondentów deklarowało odczuwanie samotności. Podobnie sytuacja wygląda w Luksemburgu, Bułgarii i Grecji. Natomiast najniższy odsetek osób odczuwających samotność – poniżej 10% –  zanotowano w Holandii, Czechach, Chorwacji i Austrii. W Polsce odsetek osób odczuwających samotność kształtuje się na średnim europejskim poziomie ok. 13%. Podobny rozkład obserwowaliśmy w badaniach prowadzonych w czasie pandemii.

Europejski Sondaż Poczucia Samotności (EU-SL) obejmował szereg obszarów, które wpływają na poczucie samotności, czy też mu towarzyszą. Poniżej zaprezentujemy tylko niektóre z nich.


ZDROWIE

Osoby odczuwające samotność w dużym stopniu deklarują jednocześnie zły stan zdrowia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Połowa osób odczuwających samotność jednocześnie przejawia objawy depresji, najliczniej wśród najmłodszych respondentów (16-30 lat) 51%., wobec 13% nieodczuwających samotności.

Z poczuciem samotności współwystępuje również zły stan zdrowia fizycznego, zarówno ten wynikający z samooceny respondentów – 13,82% respondentów ocenia go jako zły lub bardzo zły, jaki i ten wynikający z odczuwania długotrwałych problemów zdrowotnych, których doświadcza 35,93% badanych. W każdej grupie wiekowej zdecydowanie częściej na zły stan zdrowia skarżą się osoby odczuwające samotność.


DZIECIŃSTWO

Nowością względem dotychczasowych badań realizowanych przez JRC jest wprowadzenie perspektywy doświadczeń z dzieciństwa do szukania odpowiedzi na przyczyny samotności.

Okazuje się bowiem, że osoby wychowywane przez jednego z rodziców częściej (16%) doświadczają poczucia samotności niż wychowywanie przez oboje rodziców (12%). 

Nie tylko obecność rodziców w okresie dzieciństwa badanych, ale również jakość relacji z rodzicami wpływa na poczucie samotności. Zgodnie z wynikami EU-LS ponad 1/5 osób, które miały trudne relacje z rodzicami doświadcza poczucia samotności, przy co 10 osobie, która miała dobre relacje.  

Wyniki te korespondują z wynikami naszych badań, które również wykazały, że wychowywanie się w niepełnej rodzinie sprzyja wyższemu poziomowi poczucia samotności.


MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE

Wyniki sondażu (EU-SL) ujawniają korelację między nadmiernym korzystaniem z mediów społecznościowych a doświadczaniem poczucia samotności.

Zdecydowanie częściej, powyżej 2 godzin dziennie, z mediów społecznościowych korzystają młodsi respondenci niż starsi. 1/3 osób w wieku 16-30 lat spędza ponad 2 godziny dziennie na korzystaniu z mediów społecznościowych, przy ok. 13% osób w wieku powyżej 30 lat.

Intensywne (przekraczające 2 godzinny dziennie) korzystanie z mediów społecznościowych w sposób bierny, czyli polegający na przeglądaniu zamieszczonych w nich postów, filmów itp. (Social Network Sites), wpływa na częstsze odczuwanie samotności wśród respondentów. Potwierdza więc to tezę, że media społecznościowe mogą przyczyniać się do ograniczania interakcji twarzą w twarz. Natomiast czynne korzystanie z mediów społecznościowych, czyli tworzenie i zamieszczanie własnych treści oraz korzystanie z czatów (Instant Messaging Tools), nie oddziałuje na jednostki w taki sposób.

Europejski Sondaż Poczucia Samotności (EU-SL) jest kolejnym, ale znaczącym, badaniem poświęconym poczuciu samotności, ponieważ  szuka przyczyn poczucia samotności i rozpoznaje jego skutki poszerzając obszar badań o nowe zmienne.

Z niecierpliwością czekamy więc na kolejne publikacje wyników badania.


Źródło wykresów: EU-SL 2022

Data publikacji: 12.09.2023

Czytaj również

Skąd się biorą spadki kolejnych urodzeń?

Aby potencjalni rodzice mogli realizować swoje aspiracje związane z dzietnością niezbędne jest poczucie bezpieczeństwa na trzech podstawowych poziomach:

  • Bezpieczeństwo fizyczne
  • Bezpieczeństwo relacyjno-społeczne
  • Bezpieczeństwo ekonomiczno-finansowe

Wojna na Ukrainie (i wcześniejsze podejmowane przez Rosję i Białoruś próby destabilizacji sytuacji na granicy Polski oraz na europejskim rynku energii) spowodowały obniżenie poczucia bezpieczeństwa na pierwszym i trzecim poziomie, a trwająca przez poprzednie 2 lata pandemia obniżyła poziom bezpieczeństwa relacyjno-społecznego. Przekłada się to na spadek skłonności do zostawania rodzicem, co z kolei skutkuje rekordowo niskim poziomem urodzeń w kolejnych miesiącach w Polsce (podobną sytuację obserwujemy w innych krajach Europy wschodniej, w tym w Czechach, które do tej pory były przykładem sukcesu w obszarze podnoszenia dzietności).

Bez podniesienia poziomu bezpieczeństwa raczej trudno będzie myśleć o wzroście wskaźników urodzeń, a do tego niezbędne jest wyeliminowanie czynników, które za ten stan odpowiadają (wojna, pandemia).


Raporty GUS na temat liczby urodzeń w Polsce publikowane w ostatnich miesiącach nie dają nam zbyt wielu powodów do optymizmu – rodzi się coraz mniej dzieci. W czerwcu 2023 w Polsce urodziło się 23 tys. dzieci (vs 27,3 w czerwcu 2022), a w całym pierwszym półroczu było to 139,4 tys. (9,2% mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego).

Z czego wynikają te spadki i czy w najbliższych latach/miesiącach można tę tendencję odwrócić?

Matematycznie liczba rodzących się dzieci zależy od dwóch parametrów: po pierwsze liczby kobiet będących w wieku, w którym mogą urodzić dzieci (tzw. wiek reprodukcyjny) oraz średniej liczby dzieci jakie w ciągu swojego życia rodzi przeciętna kobieta. W Polsce obydwa wskaźniki w ostatnich latach spadają.

wykres - liczba kobiet

W demografii jako wiek rozrodczy przyjmuje się przedział 15-49 lat, jednak na potrzeby prognoz najlepiej jest przyjąć przedział 20-39 lat-  wiek, w którym kobiety najczęściej rodzą dzieci. Na koniec 2022 było 4,8 mln kobiet w tym wieku, podczas gdy 10 lat temu było to 5,9 (spadek o 18%). Niestety w kolejnych latach liczba ta nadal będzie spadać i to jeszcze szybciej – w 2032 roku będzie to ok 3,9 mln osób (spadek o 19,4%).

Drugim elementem wpływającym na liczbę urodzeń jest średnia liczba dzieci jakie rodzi kobieta w swoim życiu, która w ostatnich latach również spada pomimo niezmiennie wysokich aspiracji rodzicielskich wskazywanych przez Polaków w badaniach. Podstawowym warunkiem, by móc realizować swoje aspiracje związane z założeniem rodziny i zostaniu rodzicem jest poczucie bezpieczeństwa i to przynajmniej na 3 poziomach:

  • Podstawowy poziom bezpieczeństwa, który musi być zapewniony, aby potencjalni rodzice mogli zrealizować swoje aspiracje związane z rodzicielstwem to bezpieczeństwo fizyczne. Składa się na nie wiele czynników: bezpieczeństwo we własnym domu, bezpieczeństwo poruszania się na ulicy w ciągu dnia i po zmroku, dostęp do służby zdrowia, ale też poczucie, że jako kraj jesteśmy bezpieczni i nie grozi nam wojna. To poczucie począwszy od początkowych lat XXI wieku w Polsce rosło osiągając w ostatnich latach zwłaszcza wśród kobiet jeden z najwyższych poziomów w Europie (piszemy o tym w raporcie: „Kobiety mają wybór”: Raport: Kobiety mają wybór – Instytut Pokolenia).

Z kolei, jeśli boimy się, że możemy zostać napadnięci we własnym domu lub na ulicy, a ludzi dookoła nas traktujemy jako zagrożenie, to oczywiście trudno jest decydować się na zostanie rodzicem. Tym bardziej jest to istotne, gdy niedaleko nas toczy się wojna i możemy się obawiać wszelkich konsekwencji z tym związanych. Jeśli realne jest ryzyko, że w nasz dom uderzy rakieta lub kogoś z naszej rodziny mogą porwać czy zastrzelić przechodzący obok żołnierze wrogiej armii, to naturalnym jest  odkładanie planów powiększania rodziny na bardziej spokojne czasy. Jest to jeden z powodów dla których wskaźnik urodzeń na Ukrainie od 2014 roku systematycznie spada, a w roku 2022 prawdopodobnie spadnie poniżej wartości 1,0.

Niestety od czasu pełnoskalowej napaści Rosji na naszego południowo wschodniego sąsiada podobne obawy nie są obce też polskim kobietom. Badania jakościowe przeprowadzane wśród Polek (zwłaszcza po wschodniej stronie Wisły) wskazują, że boją się one o swoje bezpieczeństwo, a to przekłada się na brak chęci posiadania (kolejnych) dzieci. Stwierdzenie, że „to nie jest dobry czas na dzieci” pada na prawie każdym focusie poświęconym tematyce rodziny i dzieci.

Z tego powodu począwszy od końca 2022 roku (9 miesięcy od 24 lutego 2022) notujemy kolejne rekordowo niskie wartości urodzeń. Prawdopodobnie dopóki nie zakończy się wojna na Ukrainie lub przynajmniej postrzegane ryzyko ataku na Polskę nie spadnie do poziomu sprzed kilku lat, nie powinniśmy spodziewać się, że ten czynnik przestanie oddziaływać negatywnie na liczbę rodzących się dzieci.

  • Drugim poziomem jest bezpieczeństwo relacyjno-społeczne. Zdecydowana większość Polaków chciałoby zostać rodzicem w sytuacji gdy będą w trwałym związku – najlepiej w małżeństwie. Deklaruje tak 85,9% badanych. Jedynie 2,4% bezdzietnych badanych niebędących w związku deklaruje, że przed urodzeniem dziecka nie chcieliby stanąć na ślubnym kobiercu [1]. Osoby samotne, które po urodzeniu dziecka nie mogą liczyć na stałą obecność i pomoc partnera nie chcą decydować się na urodzenie dziecka.

Ciekawą zależność możemy zaobserwować śledząc liczbę ślubów i liczbę urodzeń rok później:

Wzrost liczby zwieranych małżeństw w latach 2002 – 2008 poprzedzał wzrost liczby urodzeń. Począwszy od 2009 roku liczba ślubów zaczęła spadać a rok później zaczął się spadek liczby urodzeń. Obydwa trendy wyhamowały w roku 2013. Wzrost liczby urodzeń od 2016 roku, któremu nie towarzyszył uprzedni wzrost liczby małżeństw można przypisać polityce prorodzinnej prowadzonej po wyborach wygranych w 2015 przez Zjednoczoną Prawicę. Spadek liczby urodzeń w pandemicznym roku 2021, można w dużej mierze łączyć z dużym spadkiem ślubów w roku 2020 spowodowany wprowadzonym w marcu lockdownem. Co więcej zamknięcie w domach, zdalna nauka w szkołach i na uczelniach spowodowała rozpad więzi społecznych, zwłaszcza wśród młodych dorosłych (patrz: Raport Instytutu POKOLENIA: Poczucie samotności wśród dorosłych Polaków – Instytut Pokolenia), co ma przełożenie na spadek poczucia bezpieczeństwa relacyjno-społecznego w kolejnych latach.

  • Trzeci poziom bezpieczeństwa to bezpieczeństwo ekonomiczno-finansowe. Jest ono ważne przede wszystkim w kontekście urodzeń 2, 3 i kolejnych dzieci, co dobrze obrazują wykresy wskazujące na wzrost liczby urodzeń po wprowadzeniu programów poprawiających sytuację rodzin z dziećmi (zwłaszcza z większą liczbą dzieci – 500+ początkowo bez progu dochodowego obowiązywało od 2-go dziecka).
wykres - liczba urodzeń drugiego dziecka

Liczba urodzeń drugiego dziecka na 1000 kobiet w wieku 20-39

Liczba urodzeń trzeciego dziecka na 1000 kobiet w wieku 20-39

wykres - liczba urodzeń trzeciego dziecka

Liczba urodzeń drugich, trzecich i kolejnych począwszy od 2016 roku zaczęła rosnąć. Jednak wzrost ten był krótkotrwały. Bez spadku liczby osób bezdzietnych (tutaj powody są głównie pozaekonomiczne) i wzrostu liczby urodzeń pierwszych dzieci w długiej perspektywie nie możemy liczyć na wzrost kolejnych urodzeń.

Dodatkowo ostatnie kilkanaście miesięcy to okres, w którym obawy o bezpieczeństwo ekonomiczne nasiliły się. Spowodowane wojną na Ukrainie są:

  • wzrost cen nośników energii,
  • wysoka inflacja oraz wzrost stóp procentowych,
  • wzrost cen zakupu i wynajmu nieruchomości (spowodowany w dużej mierze napływem uchodźców z terenów objętych wojną),
  • a także obawa czy będzie zachowana ciągłość dostaw energii i ciepła w zimie.

To wszystko mocno obniżyło poczucie bezpieczeństwa ekonomiczno-finansowego, a zatem również wpłynęło na spadek liczby urodzeń.

Czy zatem możemy w najbliższych miesiącach spodziewać się poprawy wskaźników dzietności? Dopóki sytuacja za naszą wschodnią granicą nie ustabilizuje się podnosząc poczucie bezpieczeństwa fizycznego oraz ekonomicznego raczej nie powinniśmy na to liczyć i możemy się spodziewać, że kolejne miesiące będą skutkować kolejnymi rekordowo niskimi liczbami nowonarodzonych dzieci.


[1] Badanie na MRiPS (2021), za III Kongres Demograficzny: https://twitter.com/IPokolenia/status/1547931704597196801/photo/1

Data publikacji: 29.08.2023

Czytaj również

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. .

Zgoda